Czas reakcji

czas reakcji za kierownicą

Czas reakcji za kółkiem

Drogę hamowania mierzymy od momentu wciśnięcia pedału hamulca do całkowitego zatrzymania pojazdu. Wcześniej następuje cały ciąg zdarzeń prowadzących do wciśnięcia środkowego pedału. Instruktorzy Polski Event codziennie w swojej pracy stykają się z błędami kierowców w ocenie sytuacji drogowej. Specjalna mobilna płyta poślizgowa wykorzystywana podczas szkoleń pozwala na pokaz hamowania awaryjnego z różnych prędkości. Niestety większość kierowców nie potrafi prawidłowo ocenić drogi rzeczywistego hamowania, szczególnie w zakresie wysokich prędkości, co pokazały badania przeprowadzone przez firmę Polski Event. Czas reakcji za kierownicą może być decydujący kiedy kierowca pojawi się w sytuacji awaryjnej.

Reakcja psychomotoryczna

Wzrok kierowcy odnotowuje obiekt i wysyła stosowny sygnał nerwowy do mózgu, gdzie następuje analiza danych. Odpowiedzią jest wyuczony odruch – prawa stopa zwalnia pedał gazu i wciska pedał hamulca. Zjawisko to jest nazywane reakcją psychomotoryczną kierowcy i zazwyczaj wynosi nie więcej niż 1 s. Kolejne cenne ułamki sekund mijają od chwili dotknięcia przez prawą nogę środkowego pedału do momentu zadziałania układu hamulcowego z pełną skutecznością. Łączny czas wynosi już 1,2-1,4 s. Niewielu jest kierowców, którzy potrafią skrócić ten czas do 0,8 s; równie niewielu notuje czas przekraczający 1,6 s. W praktyce górna granica jest otwarta i uzależniona od tego, czy kierowca jest zmęczony, zdekoncentrowany czy rozmawia przez telefon komórkowy.

Bezpieczna odległość

Zachowanie odpowiedniej odległości pomiędzy pojazdami w ruchu uzależnione jest od wspomnianego czasu reakcji psychomotorycznej. Przyjmuje się, że bezpieczny dystans od pojazdu poprzedzającego wyznacza odstęp czasowy wynoszący co najmniej 2 s. Kiedy jadący przed nami pojazd minie charakterystyczny punkt w postaci znaku drogowego lub słupka kilometrowego, zaczynamy liczyć „sto jeden i sto dwa” najwcześniej po słowach „sto dwa” powinniśmy minąć ten punkt. Nie można wykluczyć, że poruszający się przed nami pojazd nie będzie miał jakiejś awaryjnej sytuacji na drodze, dlatego musimy przewidywać zachowania innych uczestników ruchu. Doświadczony kierowca potrafi zawczasu zidentyfikować sytuację niebezpieczną i rozpocząć hamowanie zanim uczyni to auto jadące przed nim.

Z wiekiem czas reakcji kierowców pogarsza się, ale mniej niż przypuszczają młodzi kierowcy. Wśród czynnych szoferów ze sprawnym wzrokiem, statystyczny sześćdziesięciolatek reaguje 0,15 s później niż dwudziestolatek.

Na drogę hamowania wpływa:

  • prędkość
  • rodzaj i stan nawierzchni
  • obciążenie i stan techniczny pojazdu
  • doświadczenie i stan psychofizyczny kierowcy

Utrzymywanie prędkości samochodu w granicach dopuszczalnych przepisami zwiększa margines bezpieczeństwa który jest bezcenny w chwili gdy musimy naprawić cudze lub własne błędy drogowe. Kierowcy jeżdżący z większymi prędkościami niż dopuszczalne pozbawiają się tej możliwości. Wówczas nawet drobna pomyłka może doprowadzić do wypadku.

Ograniczenie prędkości

Ograniczenie prędkości do 50 km/h w obszarze zabudowanym to idealny kompromis, dający wiele czasu i miejsca na wszelkie manewry. Jest to także swoista polisa dla pieszych uczestników ruchu, którzy niespodziewanie wtargną na jezdnię. Pieszy potrącony przy prędkości 30 km/h zostanie dotkliwie poturbowany, ale ma spore szanse na przeżycie. Przy 50 km/h maleją one do połowy, natomiast uderzając w niechronionego uczestnika ruchu z prędkością 65 km/h skazujemy go na śmierć. Powolna jazda nie zwalnia z zachowywania pełnej koncentracji. Poniżej prędkości 50 km/h większą część drogi zatrzymania pojazdu najczęściej pochłania czas reakcji kierowcy. Nawet przepisowa jazda nie gwarantuje uniknięcia wypadku, na drogę może wejść nieostrożny pieszy lub z bocznej podporządkowanej ulicy może wyjechać samochód.

Opóźniona reakcja

Czas reakcji opóźniony tylko o 1 s wydłuża drogę hamowania w mieście o co najmniej 14 m. Taki dystans w ciągu sekundy pokonuje samochód poruszający się z prędkością jedynie 50 km/h. Kiedy kierowca jadąc 100 km/h w krytycznej sytuacji drogowej spóźni się z hamowaniem o 1 s, droga hamowania może wzrosnąć nawet dwukrotnie.

Chwila nieuwagi a skutki dekoncentracji za kierownicą.

Kodeks drogowy nakazuje w każdej sytuacji zachowanie ostrożności na drodze, a w niektórych miejscach i sytuacjach szczególnej ostrożności. Doświadczenie i statystyki wskazują na wiele zdarzeń drogowych wynikających z braku zachowania tej fundamentalnej zasady.

Nie popadaj w rutynę

Pierwszą przyczyną jest rutyna. Jeździmy często automatycznie i nawykowo. Grzechem głównym jest jazda „na pamięć”, doskonała znajomość trasy i schematyczne jej pokonywanie usypia czujność kierowcy. Każda zmiana organizacji ruchu udowadnia, że większość kierowców w pierwszym okresie jej obowiązywania nie reaguje na znaki drogowe reorganizujące sposób jazdy. Trzeba czasu, aby kierowcy nauczyli się jeździć po nowemu. Każda reorganizacja ruchu powoduje spory bałagan i wymaga szczególnego nadzoru policyjnego.

Niekorzystny stres

Druga przyczyna to stres. Doświadczeni kierowcy zapewne uśmiechną się, przecież dla większości kierowców prowadzenie samochodu nie jest czynnością stresującą. Pomimo naszych subiektywnych odczuć na drodze jest inaczej, kierowca pojazdu odbiera od kilku do kilkuset bodźców na minutę a ich liczba rośnie wraz ze zwiększającą się prędkością. Szybka i długa jazda wyczerpuje możliwości percepcyjne kierowcy. Wymuszone zwolnienie tempa (np. korki, kolumny pojazdów) powoduje irytację, agresję, czasem wręcz wściekłość. To z kolei pobudza do nieodpowiedzialnych zachowań np. wyprzedzanie kolumny pojazdów bez upewnienia się co do bezpieczeństwa takiego manewru. Taki stan zdenerwowania, pośpiechu lub zmęczenia jest dla prowadzącego bardzo niewskazany. Dekoncentrację w samochodzie może powodować wiele czynników. Bardzo niebezpieczne są nagminne rozmowy przez telefon komórkowy z aparatem przy uchu. Nie dość, że zajęte mamy czym innym myśli, to do manewrów pozostaje nam tylko jedna wolna ręka. Rozpraszać może w pewnym sensie samochodowe radio.

Czynniki potęgujące stres i rozpraszające uwagę kierowcy

Naganne lecz niestety nagminne jest słuchanie (szczególnie przez młodzież) muzyki o takim natężeniu decybeli, że nie może być mowy o usłyszeniu sygnałów dźwiękowych (np. pojazdu uprzywilejowanego). Udowodniono, że niebezpieczne są małżeńskie kłótnie w samochodzie, rozrabiające i marudzące dzieci, rozgrzane alkoholem towarzystwo pasażerów itp. Zdarza się też, że sam kierowca prowokuje niebezpieczne sytuacje wykonując w czasie jazdy gwałtowne ruchy, czegoś szukając, schylając się lub oglądając.

Kierowca nieuważny jest dużym zagrożeniem nawet jeśli zna perfekcyjnie przepisy i stara się je przestrzegać. Dynamiczna i zmienna sytuacja na drodze zmusza do wyjątkowej koncentracji uwagi i zastępujących ją czasem niezbędnych nawyków, które włączają się gdy zabraknie świadomej kontroli. Ilość sytuacji niebezpiecznych, które co prawda dobrze się skończyły ale spowodowane były naszymi rozproszeniami świadczą o tym, czy jesteśmy naprawdę dobrymi kierowcami. Gapiostwo, nie upewnienie się co do sytuacji za lub z boku pojazdu, rutyna, rozpraszające zajęcia, zmęczenie, senność, złość i inne emocje to częste przyczyny nieszczęść drogowych.

Niewłaściwe nawyki

Kierując pojazdem trudno cały czas myśleć o czynnościach związanych z udziałem w ruchu drogowym. Większość manewrów czynimy nieświadomie wręcz mechanicznie. Brak wyćwiczonych niezbędnych nawyków jest bardzo niebezpieczny. Kontrolę nad ich nabyciem i sterowaniem winni sprawować instruktorzy nauki jazdy, a później np. rodzice, małżonkowie. Należy zwracać uwagę czy kierowca prowadzący pojazd kontroluje sytuację na drodze i reaguje na nią prawidłowo. Złe nawyki utrwalone w pierwszych latach jazdy zakorzeniają się i trudno je zmienić. Na przykład konieczny nawyk spoglądania w lusterko przy wyprzedzaniu, przy zmianie pasa ruchu, przy cofaniu itp. Brak takiego nawyku i chwila zapomnienia, może wiele kosztować kierowcę dopuszczającego się zaniedbania.

Nowoczesne szkoły techniki jazdy ćwiczą u kierowców nawyk permanentnej obserwacji tego co dzieje się wokół pojazdu. Głowa i oczy kierowcy wciąż poruszają się systemowo, przenosząc wzrok z lusterka na lusterko, z jednej strony na drugą i tego co dzieje się z przodu i z tyłu pojazdu.
Suma nawyków, umiejętności, doświadczeń, w końcu cechy osobowe kierowcy kształtują jego styl jazdy. Zarówno styl agresywny jak i przesadnie pasywny są niebezpieczne. Najbardziej naganne zachowania, przechodzące w nawyki to :

  • wieczny pośpiech na drodze i jazda na granicy ryzyka,
  • cwaniactwo i arogancja w stosunku do innych kierowców,
  • przesadna grzeczność, pasywność, niezdecydowanie, np. zjeżdżanie na pobocze pojazdu wyprzedanego, zapraszanie do pierwszeństwa przejazdu w sytuacjach niezasadnych itp.,
  • obserwacja sytuacji tylko przez przednią szybę pojazdu,
  • jazda na pamięć bez obserwacji znaków i sygnałów drogowych oraz stosowania obowiązujących reguł.

Technologiczne wsparcie kierowcy

Współczesne samochody posiadają wiele elektronicznych urządzeń zapobiegających błędom człowieka. Są to np. systemy korekty toru jazdy, odblokowujące koła podczas hamowania, zapobiegające zaśnięciu i zjechaniu z pasa jezdni, czujniki parkowania itp. Praktyka wskazuje, że niekoniecznie ustrzegą nas one od popełnianych błędów, a zbytnia ufność okazuje się zgubna. Zawsze niezastąpiony jest człowiek jako istota postrzegająca i myśląca, potrafiąca reagować elastycznie i skutecznie na nieoczekiwane sytuacje drogowe. Uwagi i myślenia za kierownicą nie zastąpią nawet najlepsze nawyki, a tym bardziej urządzenia wspomagające kierowcę.

Co osłabia koncentrację podczas podróży?

Prowadzenie auta wymaga skupienia. Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo może rozproszyć nawet prosta czynność wykonywana podczas jazdy.

Pierwszym i podstawowym pochłaniaczem uwagi jest pasażer. Jeśli nie ma on prawa jazdy, najczęściej nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo na nasze bezpieczeństwo może wpłynąć nagły okrzyk: „zobacz!”. Kierowca automatycznie odwróci wzrok od drogi, co może przyczynić się do wypadku. Pomimo, że prowadzenie pojazdu w miarę nabywania doświadczenia staje się czynnością automatyczną, znaczną część naszej uwagi pochłania rozmowa.

Kolejnym niebezpiecznym urządzeniem jest telefon komórkowy. Nie raz zdarza nam się widzieć kierowców, którzy w trakcie jazdy używają telefonu albo co gorsza, piszą wiadomości tekstowe. Nie dość, że jesteśmy rozproszeni rozmową lub wymyślaniem treści SMSa, to mamy jeszcze zajętą rękę. Z pozoru może wydawać się, że w korku telefon komórkowy nie jest dla nas zagrożeniem, ale nic bardziej mylnego. Rozmawiając przez telefon łatwo się zagapić, a skutkiem będzie np. najechanie na poprzedzający nas pojazd. Należy jednak pamiętać, że rozmowa przez telefon komórkowy odciąga uwagę kierowcy od procesu prowadzenia pojazdu i obniża jego czas reakcji.

Radio samochodowe, a raczej aktywne poszukiwanie ulubionych piosenek na płycie lub ciekawej stacji radiowej również absorbuje naszą uwagę i powoduje, że odrywamy wzrok od jezdni.

Następnym pochłaniaczem uwagi jest posiłek. Oprócz zajętych rąk, często próbujemy się ratować przed wypadającą wprost na nasze eleganckie ubranie zawartością kanapki. Wykonujemy wtedy gwałtowne ruchy, co może doprowadzić do utraty panowania nad pojazdem. Instruktorzy techniki jazdy w ośrodku Polski Event, często poruszają ten temat na szkoleniach. Nie pochwalają spożywania pokarmów podczas jazdy i podpowiadają aby przed długą podróżą zjeść lekki posiłek. Właściwe podejście do odżywiania i diety pozwala utrzymać szybki czas reakcji.

Radio na full

Głośna muzyka również przeszkadza, gdyż nie usłyszymy ani karetki, ani klaksonu ostrzegawczego innego kierowcy.

Rozpraszają nas także pokrętła i przyciski sterujące różnymi elementami wyposażenia auta. Przed podróżą najlepiej odpowiednio ustawić wszystkie urządzenia lub przetestować ich obsługę (szczególnie kiedy nie znamy samochodu), żeby nie odrywać wzroku od drogi.

Jeżeli decydujemy się na wyjście z domu przed dokonaniem codziennej pielęgnacji, takiej jak nałożenie makijażu czy układanie fryzury, stanowczo radzimy się z tym pogodzić i nie próbować doprowadzać swojego wyglądu do porządku w trakcie jazdy. To niestety zdarza się kierowcom i może być przyczyną stłuczki.

Nastrój

Przyczyną  wypadku może być także nastrój. Nadmierna agresja na drodze czy brak zaangażowania w prowadzenie wywołane zamyśleniem się, może nieść ze sobą tragiczne skutki. Starajmy się być świadomi swoich emocji i nie przenosić ich na ulicę. Agresywne nastawienie może mieć niekorzystny wpływ na czas reakcji i jej poprawność.

Naszą uwagę pochłania również spoglądanie na mapę lub próby odczytania nazw ulic na budynkach.

Podsumowując, starajmy się unikać obsługi różnych urządzeń, jedzenia i dbania o nasz wygląd w trakcie jazdy. Bądźmy świadomi naszych nastrojów, a jadąc w nieznane miejsce przestudiujmy trasę dojazdu przed podróżą.

Czas reakcji podczas szkoleń

Polski Event posiada w swojej ofercie refleksomierz urządzenie wykorzystywane do treningu czasu reakcji przez kierowców F1. Dzięki niemu można porównać wynik swojego czasu reakcji z innymi uczestnikami ruchu lub podczas rozmowy z pasażerem czy pisząc wiadomość tekstową na smartfonie. Wyniki są zatrważające i zmieniają dotychczasowy pogląd na wykonywanie wielu czynności odwracających uwagę kierowcy od prowadzenia samochodu. Do zaburzenia czasu reakcji i refleksu można wykorzystać też alkogogle lub narkogogle.